Kolejna wędrówka, kolejna niepowtarzalna przygoda.
Tym razem wybraliśmy się powiększona grupa wędrowców do Suchedniowsko - Oblęgorskiego Parku Krajobrazowego.
W porównaniu do jezior pod Spychowem, ostatnia wyprawa była krótsza, ale zarazem cięższa, gdyż brnęliśmy przez liczne mokradła lasów Gór Świętokrzyskich.
Na szczęście byliśmy świetnie przygotowani (może poza alkoholem, co trzeba było naprawić ;))
Prowiant, ubrania, susz do rozpalenia ognia oraz wiele innych gadżetów wykorzystywaliśmy nagminnie, aby umilić i ułatwić sobie te wędrówkę.
Dodatkowo nad ranem odwiedził nas łoś bądź jeleni byk, który spłoszony ogniskiem zbudził nas ze snu, łamiąc pobliskie drzewka wprawiając ziemię w drżenie.
Janek ponownie doskonale się sprawdził, jako obrazowy spamiętywacz.
Udało nam się również namówić kolejne osoby, aby się przyłączyły do naszych wędrówek (Kamil, Borsuk, Jasiek i....)
Ku naszemu zaskoczeniu ów Park Krajobrazowy cechował się bardziej podmokłymi gruntami, aniżeli kamienistymi szlakami górskimi, na które byliśmy przygotowani ;)
Jestem bardzo zadowolony, że nasze grono pielgrzymów powiększyło, są to ludzie tego samego pokroju co reszta i juz planujemy kolejne wędrówki.
Zapraszam do galerii zdjęć.
Ryba
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz